Rady zebrane na podstawie doświadczenia
Nie da się ukryć, że grudzień nie jest najlepszym miesiącem jeśli chodzi o skupienie w pracy, szkole czy w nauce. Zdecydowana większość czuje świąteczny klimat już z początkiem miesiąca, co odzwierciedla się w zmniejszonej uwadze poświęconej innym obowiązkom. Dlatego też dzisiaj nie będziemy rozmawiać o gramatyce, a czytelnikom pozostawiamy kilka rad, które mogą uznać za przydatne na swojej ścieżce edukacyjnej.
Rady te zostały opracowane na podstawie doświadczenia z pracy jako lektor. Oczywiście, nie ma żadnych uniwersalnych wskazówek, które pozwolą na opanowanie języka w krótkim czasie. Niemniej, można podzielić się spostrzeżeniami, które być może rozjaśnią pewne wątpliwości lub zainspirują kogoś.
- Im częściej, tym lepiej.
Ta prosta zasada ma swoje zastosowanie w częstotliwości zajęć i czynności związanych z nauką języka. Nie od dzisiaj wiadomo, że im więcej znaczy lepiej. Większy progres można zauważyć u kursantów, którzy poświęcają 2h w tygodniu na zajęcia w porównaniu do tych, którzy spędzają tylko 1h. Nie oznacza to, że godzina zajęć to za mało. Liczą się także własne aktywności związane z samozaparciem do nauki. Jeśli z czystym sumieniem możesz przyznać, że między zajęciami powtarzasz informacje i robisz coś dodatkowo – to pamiętaj, że to zaprocentuje.
- Język obcy to hobby, nie obsesja!
Jeśli nauka sprawia Ci przyjemność, zadania są urozmaicone, a dodatkowo motywuje Cię rosnący progres, to jest w porządku. Staraj się nie popaść w sytuację, tzw. Obsesję, kiedy to każde ćwiczenie musi być zrobione na tip top, spędzasz więcej i więcej czasu na naukę, a przy tym nakręcasz się tak, że brakuje tego luzu, który też jest potrzebny.
- Nie tylko napisy, ale głównie audio.
W niektórych krajach filmy i seriale anglojęzyczne są emitowane tylko w oryginalnej ścieżce, aby oswajać się z językiem obcym. W Polsce jest kult lektorów, przez co osłuchanie się z językiem nie ma opcji bytu. Na szczęście dzisiaj mamy platformy streamingowe, gdzie można wybrać dowolną ścieżkę. Wybieraj oryginalny dźwięk i angielskie napisy, jeśli nastawiasz się na seans połączony z edukacją. Wybierając dubbing czy lektora, często nie masz nawet okazji usłyszeć oryginalnych głosów aktorów i aktorek. Czy wiesz jak brzmi Scarlett Johansson niezagłuszona przez lektora? Jeśli nie, to dużo tracisz.
- Gramatyka jest potrzebna.
Właściwie, i tak, i nie. Na początku edukacji bez gramatyki ani rusz. To ona nadaje kształt pierwszym wypowiedziom, które produkujesz. W języku angielskim są pewne zagadnienia, które możesz sobie odpuścić. Niemniej, jeśli takie podejście będziesz mieć już na początku, to nie wróży szybkiej kariery z językiem. Zresztą, ta cała gramatyka nie jest wcale taka zła… Wyobraź sobie uczyć się języka polskiego…
- Nie ma jednej metody.
Jest metoda dla wojskowych, fiszki, ciągłe przepisywanie zdań czy też słuchanie specjalnych podcastów w trakcie snu. Metod nauki języków jest całe mnóstwo, ale pamiętaj o tym, że możesz iść swoim rytmem. Metody wspomniane wyżej wcale nie muszą zadziałać w Twoim przypadku. Z drugiej strony, mogą zadziałać. Nie bój się eksperymentować.
- Tak, słówek się używa.
Na szczęście, nikt nigdy nie zadaje mi pytania „po co uczymy się danego słownictwa?”. Generalnie, nie wszystkie słowa z listy słówek muszą zagościć w Twoim codziennym słowniczku. Jednakże, jeśli ktoś będzie miał je w swoim słowniczku i użyje ich w rozmowie z Tobą, warto rozumieć ich znaczenie. Kiedy gramatyka jest już stabilna, nauka słówek powinna zająć większość czasu poświęconego na naukę.
- Powtarzanie to metoda niezawodna.
Powtórki, choć bywają mozolne, stanowią podstawę zapamiętywania informacji. Nie miej za złe lektorom, jeśli przerabiają z Tobą ten sam temat kolejny raz. Powtarzanie słownictwa, zagadnień gramatycznych etc. ma na celu ich utrwalenie.
- Rozmawiaj (ze sobą).
Mówienie to jedna z kilku kompetencji językowych. Nie zawsze mamy pod ręka partnera, z którym możemy rozmawiać w języku obcym, a rozmowy z lektorem nie wystarczają. Dobrym pomysłem jest rozmawianie ze sobą, do siebie. Co prawda, nie jesteśmy w stanie się korygować, ale pracujemy wtedy nad płynnością wypowiedzi.
- Zaplanuj podróż zagraniczną.
Mieszkając w Polsce i ucząc się języka angielskiego tutaj, nie jesteśmy zanurzeni w języku na co dzień. Niekoniecznie każdy może sobie pozwolić na wyjazd do Anglii na pewien czas. Aczkolwiek na krótką wycieczkę każdy powinien zleźć czas. I nie musi to być Anglia. Mogą to być sąsiadujące z nami Czechy – tam w większych miastach dogadamy się właśnie po angielsku.
- Skojarzenia pomagają.
Robiąc sobie punkty odniesienia w nauce, czyli kojarząc słownictwo lub frazy z tekstami piosenek, zwrotami z filmów, ułatwiamy sobie zapamiętywanie. Dużo takich przykładów jest w książce Arleny Witt, i to jest spora zaleta tych książek (nie jest to reklama). Ja osobiście zawsze odnoszę się w skojarzeniach do tekstów piosenek. Niektóre, typu Ka-ching! Shanii Twain są bogate w słownictwo z zakresu finansów i takie utwory jak ten są świetnym źródłem nauki.
- Daj sobie czas.
Pośpiech nie służy niczemu. Każdy z nas ma inne tempo nauki, inne predyspozycje oraz inną sytuację życiową. Nauka to nie wyścigi, wszak robisz to dla siebie. Pamiętaj, że przy mniejszym nakładzie pracy, progres będzie mniej zauważalny; nie zrażaj się tym i działaj dalej. Rozważ także punkt 12.
- Zapisz się na zajęcia w 3English!
A z okazji nadchodzących świąt Bożego Narodzenia składamy Wam jak najlepsze życzenia. Niech ten czas będzie okazją do wypoczynku, refleksji, doświadczania magii świąt i czerpania wszystkiego, co najlepsze.
Zespół 3English